Ten artykuł dotyczy Józefa Egipskiego ze Starego Testamentu. Zobacz też: Józef – inne znaczenia. Józef Występowanie Księga Rodzaju Rodzina Ojciec Jakub Matka Rachela Żona Asenat Dzieci Efraim i Manasses Multimedia w Wikimedia Commons Józef, Philipp Veit Józef, Józef Egipski (hebr. יוֹסֵף; arab. يوسف Jusuf, skrócona forma imienia Josifiasz: [oby] Jah dodał [pomnożył]) – patriarcha biblijny, syn Jakuba i Racheli (Jakub i Rachela byli stryjecznym rodzeństwem[1]), według Biblii żył 110 lat[2]. Jego historia jest opisana jedynie w Księdze Rodzaju, nie ma potwierdzenia w źródłach egipskich. Jednakże biblijny opis dostarcza spójnych i zbieżnych informacji z faktami historycznymi na temat okresu, na który datuje się pobyt Józefa w Egipcie takich jak cena niewolnika czy panujący władcy. Znamiennym faktem, który jest jednym z silnych dowodów potwierdzających pobyt Józefa w Egipcie, jest znalezisko w Muzeum Egipskim w Kairze. Badacze z zespołu Sa’ida Muhammada Thabeta, prowadzący prace inwentaryzacyjne w muzeum, twierdzą, że odkryli monety z imieniem i wizerunkiem biblijnego patriarchy. Ich zdaniem mogą one pochodzić z czasów, kiedy Józef żył w Egipcie[3], co jednak spotyka się ze sceptycznymi komentarzami[4]. Historia biblijna Rdz 37–Rdz 50 Jako ukochany syn był znienawidzony przez swych braci, gdyż „donosił [Józef] ojcu ich, co o nich mówiono złego”. Ojciec kochał go „najbardziej ze wszystkich synów [...], ponieważ urodził mu się na starość” (a także dlatego, gdyż był synem ukochanej żony Jakuba, Racheli), podarował mu „długą szatę z rękawami”, a na dodatek Józef miał kiedyś dwa sny, które dobitnie sugerowały, że bracia (w drugim śnie również ojciec i matka) mu się pokłonią (co mimo wszystko ostatecznie niemal w całości się sprawdziło). Bracia chcieli go zabić, kiedy przyszedł do nich, wysłany przez ojca, podczas wypasania owiec w okolicach Sychem, jednak najstarszy przyrodni brat Ruben do tego nie dopuścił. Ostatecznie, za namową Judy sprzedali go w niewolę Izmaelitom, donosząc ojcu, że został zabity przez dzikie zwierzę. Został sprzedany do Egiptu, gdzie stał się niewolnikiem Potifara (Putyfara) – dowódcy straży przybocznej faraona. W niedługim czasie Józef został przez niego uczyniony zarządcą całego majątku. Żona Potifara, kiedy nie udało jej się uwieść Józefa, oskarżyła go fałszywie o próbę gwałtu, co zaprowadziło go do więzienia. Tam zasłynął trafną interpretacją snów współwięźniów przepowiadając jednemu z nich (podczaszemu) powrót do dawnych godności, a drugiemu (nadwornemu kucharzowi) śmierć. Pewnej nocy faraon miał we śnie tajemniczą wizję siedmiu krów tłustych i siedmiu krów chudych oraz siedmiu kłosów pełnych i siedmiu pustych. Wtedy podczaszy przypomniał sobie Józefa, wezwano więc go na dwór, gdzie wyjaśnił, że krowy symbolizują lata dobrych zbiorów i nieurodzajów, a powtórzony motyw w drugim śnie oznacza, iż stanie się to niebawem. Zaproponował też władcy gromadzenie zapasów żywności w oczekiwaniu na siedem lat nieurodzajów. Faraon ustanowił wtedy Józefa zarządcą całego Egiptu, nadając mu imię Safnat Penaech. Józef ożenił się z córką egipskiego kapłana Potifery, Asenat (z którą miał dwóch synów: Efraima i Manassesa). Józef zgromadził podczas siedmiu lat dobrych zbiorów znaczne zapasy zboża, które później sprzedawał w latach głodu. Głód zmusił też jego ojca, Jakuba, do wysłania dziesięciu synów do Egiptu w celu nabycia zboża. Józef początkowo oskarżył ich o szpiegostwo i uwięził Symeona, ale przy drugiej wizycie dał się poznać i przebaczył swoim braciom. Następnie sprowadził ojca i całą rodzinę do Egiptu. Józef w okresie głodu wykupił dla faraona większość ziem, bydła i innego majątku. W wyniku tego większość niegdysiejszych właścicieli ziemskich, pozbawionych możliwości samodzielnego utrzymania się, oddała się w niewolę faraona. Zmarł mając 110 lat i został zabalsamowany. Grób Józefa znajduje się zgodnie z tradycją w ruinach miasta Sychem (okolice obecnego miasta Nablus). Nawiązania Opis biblijny stał się podstawą następnych historii funkcjonujących w kulturze żydowskiej. Niektóre z nich odbiegają od pierwotnej. Artapanos, Żyd z Aleksandrii, tworząc własną, odbiegającą od biblijnej, historię Mojżesza, opisał również egipskie losy Abrahama i Józefa. Według niego Józef, przejrzawszy spisek braci, sam udał się do Arabów i za ich pośrednictwem na dwór faraona. Wątek niewoli jest u Artapanosa całkowicie pominięty. Józef jako wielkorządca Egiptu miał usprawnić rolnictwo, sprawiedliwie podzielić ziemię i wynaleźć miary, zapisując się w pamięci Egipcjan[5]. Również w diasporze żydowskiej w hellenistycznym Egipcie powstał romans Józef i Aseneth. Zgodnie z zasadami gatunku, przedstawia on wyidealizowany obraz bohaterów tytułowych, którzy zakochują się w sobie od pierwszego wejrzenia. Dla Józefa jednak przeszkodą była obca religia Asenat. W związku z tym Asenat przyjęła religię Józefa, a on wreszcie mógł się z nią ożenić. W dalszej części romansu zazdrosny o Asenat syn faraona knuje przeciwko Józefowi, oszukując jego braci, jednak ginie. W tej wersji historii faraon usynowił Józefa. Sam apokryf był natomiast głosem w debacie, czy wyznawcy judaizmu mogą wiązać się z innowiercami, jak też wzorcem konwersji dla tych drugich[6]. Historia miłości Józefa i Asenat prowadzącej do jej nawrócenia była rozwijana w kolejnych wiekach[7]. Jedną z jej wersji jest Istoryja o świętym Jozefie, patryjarsze Starego Zakonu, którego byli bracia zaprzedali[8]. Historia biblijnego Józefa została także ukazana w monumentalnej powieści Tomasza Manna Józef i jego bracia. Motywy z życia Józefa podejmowane były przez różnych artystów. Wśród nich był Rembrandt, który namalował obraz Józef i żona Potifara, mający drugą wersję, prawdopodobnie kopię wykonaną przez jednego z jego uczniów[9]. Datowanie Według chronologii biblijnej czasy Józefa przypadałyby na okres władzy Senusereta III. Alfred Tschirschnitz datuje przybycie Józefa do Egiptu na ok. 1660 a więc na czas Drugiego Okresu Przejściowego. Egipt znajdował się wówczas pod panowaniem Hyksosów, którzy chętnie otaczali się przybyszami z Syropalestyny. Innym argumentem przemawiającym za takim datowaniem jest sugerowana przez Biblię niewielka odległość stolicy od ziemi Goszen. Warunek ten spełnia jedynie Awaris[10]. Przypisy ↑ Rachel, [dostęp 2020-02-06]. ↑ Rdz 50, 22 (Biblia Tysiąclecia): Józef mieszkał w Egipcie wraz z rodziną swego ojca. Dożył on stu dziesięciu lat. (Rdz 50 on-line). ↑ Żeton patriarchy Józefa na [Numer: 43/2009 (1396)]. ↑ Urging Caution: A brief comment on the so called 'Joseph Coins', Associates for Biblical Research (ang.). ↑ Świderkówna 2008 ↓, s. 262. ↑ Świderkówna 2008 ↓, s. 269–281. ↑ Świderkówna 2008 ↓, s. 302. ↑ Istoryja o świętym Jozefie, patryjarsze Starego Zakonu, którego byli bracia zaprzedali. Kraków, Hieronim Wietor, 1530 [dostęp 2017-11-30] [zarchiwizowane z adresu 2017-12-01] (pol.). ↑ Ernst van de Wetering, Pupil of Rembrandt – Joseph accused by Potiphar’s wife (free variant after V 22), [w:] A Corpus of Rembrandt Paintings, t. 5, Dordrecht: Springer, 2011, s. 577–584, DOI: ISBN 978-1-4020-4607-0 (ang.). ↑ Alfred Tschirschnitz: Dzieje ludów biblijnych. Warszawa: M. Sadren i S-ka, 1994, s. 196. ISBN 83-86340-00-3. Bibliografia Anna Świderkówna: Bogowie zeszli z Olimpu. Warszawa: Wydawnictwo Naukowe PWN, 2008. ISBN 1. Adam (آدم) 2. Idris (إدريس) 3. Nuh (نوح) 4. Hud (هود) 5. Ibrahim (إبراهيم) 6. Lut (لوط) 7. Ismail (إسماعيل) 8. Ishak (إسحاق) 9. Jakub (يعقوب) 10. Jusuf (يوسف) 11. Salih (صالح) 12. Szuajb (شعيب) 13. Musa (موسى) 14. Harun (هارون) 15. Daud (داود) 16. Sulajman (سليمان) 17. Iljas (إلياس) 18. Al-Jasa (اليسع) 19. Ajūb (أيوب) 20. Junus (يونس) 21. Dhu'l-Kifl (ذو الكفل) 22. Zakarija (زكريا) 23. Jahja (يحيى) 24. Isa (عيسى) 25. Mahomet (محمد) This page is based on a Wikipedia article written by contributors (read/edit). Text is available under the CC BY-SA license; additional terms may apply. Images, videos and audio are available under their respective licenses.
Trzeci syn Jakuba i Lei, postać bibilijna. Reklama Reklama MaciejxD MaciejxD Lewi to była taka postać biblijna z Księgi Rodzaju.
Opis Księgi Rodzaju, jak to Rebeka i Jakub podstępem zdobyli błogosławieństwo Izaaka, w każdym kolejnym pokoleniu budzi niepokój wielu wrażliwych moralnie ludzi (Rdz 27). Ktoś mi kiedyś napisał, że po usłyszeniu tej opowieści poczuł głębokie pragnienie odejścia od Boga: "Z trudem to uczucie w sobie stłumiłam. Jednak rana po tym przeżyciu została. W moim odczuciu, jest to fundament wszelkiego sensu i podstawowa orientacja w naszym życiu, że tylko Bóg jest Prawdą. Nie umiałabym wierzyć w Boga innego. Przecież wiara to znaczy: stanąć w prawdzie serca przed Bogiem!" "Dlatego nie rozumiem - pisze dalej ta kobieta - dlaczego w Piśmie Świętym nie padło ani jedno słowo potępiające uczynek Rebeki i Jakuba. A Jakub miał nawet czelność posłużyć się imieniem Boga dla ukrycia swego podstępu. Kiedy go Izaak zapytał: Jakże tak szybko mogłeś coś upolować, synu mój?, on nie mrugnąwszy okiem odpowiedział: Pan, Bóg twój, sprawił, że tak mi się właśnie zdarzyło. Przecież Jakub nie był dzieckiem wtedy, lecz dojrzałym mężczyzną. Jak to możliwe, że Bóg, który jest Prawdą, uznał błogosławieństwo wyłudzone podstępem i fałszywym wzywaniem Jego imienia?" Otóż wielki to dar Boży, że ktoś jasno odczuwa to, co można by nazwać świętością prawdy i bezbożnością kłamstwa. Intuicję tę znajdziemy w Piśmie Świętym po wielekroć. ,,Wstrętne dla Pana są usta kłamliwe - powiada Księga Przysłów - lecz w prawdomównych ma upodobanie" (Prz 12,22). ,,Bądźcie prawdomówni wobec bliźnich. - czytamy z kolei w Księdze Zachariasza (8,16n) - Nie knujcie w sercu zła względem bliźnich, nie przysięgajcie fałszywie, gdyż tego wszystkiego nienawidzę." Jakby wywietrzała z naszej współczesnej świadomości nienawiść kłamstwa, odruch spontanicznego wstrętu wobec posługiwania się kłamstwem. Zadowalamy się ogólnym uznaniem, że kłamstwo jest czymś złym. Ten brak negatywnych emocji w stosunku do kłamstwa wyjaśnia trochę, dlaczego kłamiemy całkiem niemało, choć uważamy kłamstwo za coś złego. Próbujemy się tylko usprawiedliwiać, że nasze kłamstwa są podobno nieszkodliwe (a przecież nawet jeśli jakieś kłamstwo nikomu nie szkodzi bezpośrednio, niestety, chcemy tego czy nie chcemy, wpływa negatywnie na poziom wzajemnego zaufania). Odczuwanie instynktownego wstrętu do kłamstwa bardzo trafnie odnotował kiedyś Joseph Conrad w Jądrze ciemności: ,,Wiecie, że nienawidzę, nie cierpię, nie znoszę kłamstwa, nie dlatego, abym był bardziej prawy od reszty ludzi, ale po prostu dlatego, że kłamstwo mnie przeraża. Ma na sobie znamię śmierci, jakąś cechę śmiertelności - która jest właśnie tym, czego nienawidzę i nie cierpię - o czym pragnę zapomnieć. Gdy stykam się z kłamstwem, czuję się fatalnie i robi mi się mdło, zupełnie jakbym wziął do ust coś zgniłego." Dopiero w perspektywie tej intuicji można zrozumieć tajemnicze stwierdzenia Pisma Świętego, że kłamstwo jest czymś gorszym niż złodziejstwo i w gruncie rzeczy dorównuje swoją niegodziwością morderstwu. ,,Lepszy złodziej niż ten, co stale kłamstwem się posługuje, obydwaj zaś zgubę odziedziczą w spadku" (Syr 20,25). Drugie z wymienionych twierdzeń, stawiając kłamstwo i podstęp obok morderstwa, szokuje nas jeszcze bardziej: "Nienawidzisz wszystkich złoczyńców, zsyłasz zgubę na wszystkich, co mówią kłamliwie. Człowiekiem krwawym i podstępnym brzydzi się Pan" (Ps 5,7). Jakieś światło na tak surowy osąd kłamstwa rzuca Księga Mądrości, która nazywa je zabójstwem duszy: "Usta kłamliwe zabijają duszę" (Mdr 1,11). Szatana, który jest ,,kłamcą i ojcem kłamstwa", zgodnie z tą logiką Pan Jezus nazywa zabójcą: ,,Od początku był on zabójcą i w prawdzie nie wytrwał, bo prawdy w nim nie ma" (J 8,44). W ogóle Pan Jezus nie pozostawia cienia wątpliwości co do tego, że brzydzi się najmniejszym nawet pomieszaniem prawdy z kłamstwem: ,,Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi" (Mt 5,37). Toteż ktoś uważnie słuchający słowa Bożego nie będzie zaskoczony, kiedy usłyszy, że na zewnątrz Miasta Bożego znajdzie się, oprócz innych niegodziwców, ,,każdy, kto kłamstwo kocha i nim żyje" (Ap 22,15). To właśnie dlatego taki niepokój budzi w nas opowieść o wyłudzeniu błogosławieństwa przez Rebekę i Izaaka. Jak to możliwe - pytamy zgorszeni - że Bóg takie błogosławieństwo uznał i potwierdził? Otóż sądzę, że wystarczy spokojnie wczytać się w całość tej historii, żeby niepokoje się rozwiały i żeby człowieka ogarnęła chęć wysławiania Boga za to, że nie tylko jest prawdomówny i kocha prawdę, ale że jest również Bogiem wiernym i miłosiernym. Zauważmy bowiem, że na całość tej historii składa się nie tylko podstępne wyłudzenie błogosławieństwa, ale zarówno te wydarzenia, które je przygotowały, jak te, które z niego wynikły. Trzy wydarzenia wcześniejsze rzucają istotne światło na cały ten opis. Po pierwsze, Bóg wybrał sobie Jakuba na dziedzica obietnic danych Abrahamowi, kiedy ten był jeszcze w łonie matki (Rdz 25,22-24). Później Apostoł Paweł tak o tym napisze: "Bliźnięta jeszcze się nie urodziły ani nic dobrego czy złego nie uczyniły - aby niewzruszone pozostało postanowienie Boże, powzięte na zasadzie wolnego wyboru, zależne nie od uczynków, ale od woli powołującego - powiedziano ich matce, Rebece: "starszy będzie służył młodszemu" (Rz 9,11n). Po wtóre, z opisu biblijnego wynika jednoznacznie, że Ezaw mało przejmował się Bożymi obietnicami, jakie otrzymali jego dziadek Abraham i ojciec lzaak, a mówiąc inaczej, nie był człowiekiem pobożnym. Dowiadujemy się o tym z historii o zlekceważeniu przez Ezawa przywileju pierworództwa w obliczu miski soczewicy (Rdz 25,29-34). Wreszcie po trzecie, swój brak pobożności Ezaw potwierdził małżeństwem z dwiema pogankami, które ,,były powodem zgryzoty Izaaka i Rebeki" (Rdz 26,35). Mamy w Nowym Testamencie zapis, że dla pierwszych chrześcijan Ezaw był odstraszającym przykładem, przywoływanym w momencie pokus w wierze: "Oby wśród was nie znalazł się jakiś rozpustnik i bezbożnik jak Ezaw, który za jedną potrawę sprzedał swoje pierworództwo. A wiecie, że później, gdy chciał otrzymać błogosławieństwo, został odrzucony, nie znalazł bowiem miejsca na nawrócenie, choć go szukał ze łzami" (Hbr 12,16n). Czyżby więc te trzy wydarzenia usprawiedliwiały podstęp ze strony Rebeki i Jakuba? Nic podobnego! Dopuścili się oni pożałowania godnego oszustwa. Uwierzywszy Bogu, że Jego obietnica spoczęła na Jakubie, nie potrafili Mu uwierzyć, że On z pewnością znajdzie jakiś sposób na wywiązywanie się z niej. Postanowili Go w tym ,,wyręczyć i swoją wiarę w Boga zmieszali ze swoją ciemną wiarą, jakoby dobry cel mógł uświęcić niegodziwe środki". Jakub tylko tyle ,,zyskał dzięki swojemu oszustwu, że błogosławieństwo, które z pewnością by otrzymał na drodze uczciwej - bo sam Bóg by się o to zatroszczył - wyłudził posługując się krętactwem". Odmierzono mu zresztą dokładnie taką miarą, jaką on zastosował. Podstępne podsunięcie mu za żonę Lei zamiast Racheli (Rdz 29,21-29) było w gruncie rzeczy kopią tego podstępu, jaki on zastosował, wyłudzając błogosławieństwo od swego ojca. Zatem to jednak nie jest tak, że w biblijnych dziejach Jakuba brak nawet jednego słowa potępiającego uczynek Rebeki i Jakuba. Przecież nawet tylko z literackiego punktu widzenia, niefortunny ożenek Jakuba jest rachunkiem, jaki przyszło mu zapłacić za wyłudzenie błogosławieństwa. Później prorocy nieraz wypominali Izraelitom ten podstęp, którym zgrzeszył ich praojciec, a logika ich argumentacji miała postać następującą: nie naśladujmy podstępów naszego praojca, ale zwyczajnie wejdźmy na prostą drogę Bożych przykazań (Oz 12,4; Iz 43,27). Jeszcze jedno pytanie stoi przed nami: Dlaczego Bóg uznał błogosławieństwo udzielone Jakubowi w tak pożałowania godnych okolicznościach? Zamiast odpowiedzi, postawię parę pytań retorycznych: Dlaczego Bóg nie odwróci się od nas ze wstrętem, kiedy grzechami ciężkimi depczemy udzieloną nam na chrzcie godność Jego dzieci, tylko cierpliwie chce łaskę chrztu w nas ożywić? Dlaczego Bóg nie zraża się do małżonków, którzy przystępowali do ślubu z bardzo małą wiarą, tylko czeka, aż się do Niego nawrócą, ażeby mógł ich wreszcie obsypać obfitością łask, wypływających z sakramentu małżeństwa? Dlaczego Pan nasz, Jezus Chrystus, z całą pokorą i miłością zstępuje na ołtarz, aby być obecnym pod postaciami chleba i wina, nawet wówczas, kiedy mszę świętą odprawia kapłan niegodny? Krótko mówiąc: radujmy się i uwielbiajmy Boga! Bo jest On Bogiem wiernym i miłosiernym, a Jego miłość do nas jest niewyobrażalnie większa niż nasze grzechy! opr. aw/aw
Lévi mal vlastných bratov Rubena, Simeona, Júdu, Isachara a Zabulona. Mal aj vlastnú sestru Dinu. Dinu raz znásilnil Sichem, syn kniežaťa kraja, v ktorom sa zdržiaval Jakub aj s celou rodinou. Jej pokrvní bratia Simeon a Lévi lesťou prepadli mesto, v ktorom knieža vládol a pobili ho ostrým meča. [3] Jakuba tak zošklivili
Kazimierz Kłonowski h. Leszczyc (syn Jakuba i Zofii) Birthdate: March 04, 1817: Birthplace: Tłumacz, dom nr. 15, Tłumacz, stanisławowskie, Polska-Ukraina: Death: Immediate Family: Son of Jakub Kłonowski h. Leszczyc (syn Kazimierza i Marianny) and Zofia Kłonowska (Janiszewska h. Jastrzębiec, 1. żona Jakuba) Brother of Rozalia Kłonowska h.
Parafia św. Apostoła Jakuba w Łosince – parafia prawosławna w dekanacie Narew diecezji warszawsko-bielskiej. Na terenie parafii funkcjonuje 1 cerkiew i 1 kaplica: cerkiew św. Apostoła Jakuba w Łosince - parafialna; kaplica św. Jerzego w Łosince - cmentarna; Bibliografia
KA1e. 311 266 362 484 399 135 102 82 314
biblijny syn jakuba i lei